Cesarz Napoleon wrócił do Świątek

2017-06-09 10:20:40 (ost. akt: 2017-06-09 10:23:29)

Marsyliance i Mazurkowi Dąbrowskiego towarzyszyły armatnie wystrzały. Tak rozpoczął się Piknik Napoleoński w Świątkach. Obecny był cesarz Francuzów, który prowadził musztrę. Nie zabrakło też grochówki.

Piknik Napoleoński

Świątki - Piknik Napoleoński który odbył się przy szkole.

Piknik Napoleoński odbył się przy szkole

Autor zdjęcia: Kamil Foryś

Napoleon do Prus Wschodnich przybył 210 lat temu. Po drodze do Rosji stoczył wiele bitew, a na jego wojennym szlaku znalazły się m.in. Wielbark, Pasym, Olsztyn, Gutkowo, Jonkowo, Włodowo, Lubomino, Miłakowo i Ostróda, ale też Jonkowo i Świątki.

W czwartek w parku Wiejskim w Świątkach można było zobaczyć historię na własne oczy. Nawet samego Napoleona i jego marszałka Louisa Berthiera. A wszystko za sprawą Pikniku Napoleońskiego. To jedna z imprez projektu „Na Szlaku Napoleońskim — 210 rocznica pobytu Napoleona na Warmii”, realizowanego przez Koło Historyczne Miłośników Historii oraz Epoki Napoleońskiej oraz Gminną Bibliotekę Publiczną.

Piknik rozpoczął się od Marsylianki i Mazurka Dąbrowskiego. Hymnom Francji i Polski towarzyszyły armatnie wystrzały.

— Na Warmii przebywały dwie osoby, których nazwiska występują w naszym hymnie — mówi Jarosław Morgiewicz, historyk z wykształcenia, pracownik biblioteki i dusza całego przedsięwzięcia. — Pierwszy to Napoleon, który „dał nam przykład, jak zwyciężać mamy”, a druga to gen. Jan Henryk Dąbrowski.

Zapytałam Morgiewicza, dlaczego zainteresował się Napoleonem?
— Bo to jest nasza lokalna historia — odpowiedział. — Podczas naszych dwóch projektów wytyczyliśmy szlak napoleoński. Uczniowie brali udział w wycieczkach i rajdach rowerowych. Poszukiwaliśmy razem pod ziemią „skarbów”, czyli artefaktów z dawnych czasów. Pokazujemy w ten sposób, że historia nie jest nudna. 


Podczas pikniku znaleziska odkryte w ziemi można było oglądać w gablotach. Były tam nie tylko żołnierskie guziki i klamry od pasów, ale też metalowy grzebień.

Wielkim powodzeniem cieszył się namiot Napoleona, w którym urzędował cesarz. Wśród eksponatów obejrzeliśmy replikę polowego łóżka cesarza. Napoleon znany był z tego, że nawet gdy nocował w pałacu, kazał je sobie rozkładać.

— Cesarz spał sześć godzin na dobę, ale był to sen przerywany — opowiada Piotr Zawada, szef Grupy Rekonstrukcji Historycznej Pułku 12 Piechoty Xięstwa Warszawskiego z Gdańska. — Od 1 w nocy czytał meldunki spływające z frontu. I potrafił, gdy sytuacja na to pozwalała, zdrzemnąć się podczas bitwy. 

Piotr Zawada wystąpił w mundurze i napoleońskim pirogu. W tym stroju sprawne poprowadził musztrę. Chłopcy stanęli w szeregu z drewnianymi karabinami na ramieniu i karnie wykonywali zwroty. Interesowała ich też armata z długim wyciorem.

— Historia jest ciekawa — powiedzieli nam Kacper Belka i Kuba Zych z IIIc Szkoły Podstawowej w Świątkach. — Szczególnie poszukiwanie pod ziemią różnych przedmiotów.


Natomiast gimnazjaliści wzięli udział w historycznym quizie, walcząc o zdobycie Złotego Pucharu Napoleona oraz tytułu Drużyny Starych Wiarusów. Trzeba przyznać, że niektóre pytania były trudne — dotyczyły i szczegółów pobytu Napoleona na Warmii, i cech charakterystycznych uzbrojenia jego armii. 
Uczniowie mogli się też wykazać zręcznością i wytrzymałością w wyścigu łapiduchów, czyli biegu z noszami. 


— W gminie Świątki dużo się dzieje — powiedział nam wójt Sławomir Kowalczyk. — Tydzień temu obchodziliśmy Dzień Rodziny, teraz urządziliśmy Piknik Napoleoński, a niedługo, bo 24 czerwca, w Skolitach odbędzie się Noc Kupały. 


mzg

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB